niedziela, 28 lipca 2013

#5

CZYTASZ=KOMENTUJESZ 

Klara obudziła się o 2 w nocy i, ponieważ nie była już śpiąca, udała się do łazienki. Weszła pod prysznic i szybko się umyła. Przebrała się w piżamę i poszła do swojego pokoju. Z regału wzięła książkę ''Romeo i Julia''. Dziewczyna uwielbiała tą sztukę. Czytała ją tyle razy, a dzieło Szekspira nadal ją fascynowało. Położyła się wygodnie na łóżku i zatopiła się w lekturze. 
Czytać przestała dopiero o 4:00. Poszła jeszcze spać. Obudziła się o 9:00. Nie musiała się nigdzie spieszyć, ponieważ była dziś sobota. Powoli, więc poszła do łazienki, podśpiewując piosenkę MIKA- Lollipop. Umyła się cały czas nucąc ową piosenkę, a następnie, po wyjściu spod prysznica, zaczęła suszyć włosy. Gdy już były delikatnie wilgotne wyszła z łazienki i poszła przebrać się w strój.Nie wiedząc co ze sobą zrobić, zeszła do kuchni aby coś zjeść. Podczas tej czynności myślała o swoich przyjaciółkach. Nie rozmawiała z nimi od paru dni. Była smutna, że przez chłopaka, przestały rozmawiać. Ale ona nie zamierzała pierwsza wyciągnąć ręki. Obiecała to i sobie i im. Pozwoliły na to. Jednak czuła się nieswojo bez przyjaciółek przy boku. Co z tego, że miała wspaniałego chłopaka, kiedy nie mogła z nikim podzielić się swoimi przeżyciami. Po chwili opędziła się od tych myśli i wyszła z domu. Poszła do parku, znajdującego się całkiem blisko jej domu. Pogoda była jako taka, ponieważ słońce co chwilę chowało się za chmurami i wiał zimny wiaterek. Doszła do celu i usiadła na jednej z ławek. Bezmyślnie patrzyła w przestrzeń, jakby szukała tam jakiejś podpowiedzi. Nagle ocknęła się z letargu i zobaczyła Luizę, która kłóciła się z Adamem. Ten popchnął ją na drzewo i Klara wiedziała, że musi zainterweniować. Podbiegła do pary i krzyknęła.
                  -Zostaw ją!
Adam obrócił się do niej i uśmiechnął się ironicznie.
                  -A co ty mi możesz zrobić, słońce?
                  -Ona nic, ale ja tak.
Klara obróciła się i zobaczyła nieznajomego chłopaka, który właśnie zamierzał im pomóc.
                  -Zaraz pokiereszuję ci tą twarzyczkę, jeśli nie zostawisz tych dziewczyn.
                  -No dawaj, cwaniaczku.- powiedział Adam i zaraz tego żałował, ponieważ dostał lewym sierpowym.
                  -Chcesz więcej?- spytał się obrońca i już zamierzał znowu mu dowalić, ale Klara wkroczyła.
                  -Uspokójcie się!! Ty - wskazała na Adama - masz się nie zbliżać do mojej przyjaciółki. - Gdyby wzrok mógłby zabijać chłopak leżałby martwy- A ty- teraz wskazywała na nieznajomego- nie musisz od razu go bić, ale dzięki.
 Obróciła się, a podrywacza już nie było. Jej przyjaciółka siedziała pod drzewem i cicho łkała. Lara podbiegła do niej i przytuliła ją mocno. Nie obchodziło jej, że powiedziała, że nie wyciągnie do nich ręki. Jej przyjaciółka między kolejnymi spazmami płaczu wyszeptała:
                  -M-Myślałam, że on...hlip...że on m-mnie naprawdę-ę kocha-a, a o-on...
Dziewczyna nie mogła dalej nic powiedzieć, przez coraz większy szloch. Klara podniosła ją z ziemi i otoczyła ramieniem. Zwróciła się do nieznajomego, a on do jej rąk wcisnął karteczkę.
                  -Jeśli będziecie potrzebować pomocy, to możecie zadzwonić. Mam nadzieję, że nic Ci się nie stało- zwrócił się do Luizy,a ona zaprzeczyła głową i dalej płakała- A tak w ogóle jestem Piotrek- podał rękę Larze, a ona ją uścisnęła
                  -Klara. Dzięki za pomoc, a teraz wybacz, ale muszę ją zaprowadzić do domu.- powiedziała i ruszyła w stronę mieszkania Izy. Dziewczyna powoli się uspakajała, a gdy były pod jej domem już nie płakała. Klara została u niej jeszcze parę godzin, cały czas pocieszając,a kiedy zbliżała się 19:00 musiała iść. Pożegnała się z przyjaciółką i wróciła do domu. Do mieszkania weszła cała mokra,ponieważ w połowie drogi zaczął padać deszcz. Dodatkowo była potwornie głodna, dlatego nie zważając, że zostawia za sobą kałuże wody, poszła coś zjeść. Gdy już nie słyszała burczenia w brzuchu, poszła do łazienki i umyła się. Użyła wszystkich możliwych pachnących kosmetyków do kąpieli i umyła włosy. Zostawiła je wilgotne i przebrała się w piżamę. Poszła do pokoju i otworzyła laptopa. Poprzeglądała facebook'a i popisała jeszcze z Michałem. Jutro nie mogą się spotkać, ponieważ do chłopaka przyjeżdża rodzina na urodziny jego brata i powinien tam być. Po skończeniu rozmowy położyła się na łóżku i włączyła swoje ulubione piosenki, które w większości składały się z One Direction. Sięgnęła po pamiętnik i zaczęła opisywać swój dzień. Zmęczona zasnęła przy końcu notatki z długopisem w ręce.
~***~
Rano Klara obudziła się okryta kołdrą, a jej MP3 i pamiętnik leżały na szafce nocnej. To pewnie mama. Dziewczyna przeprowadziła poranną toaletę i zastanawiała się co może dziś porobić. W końcu wpadła na pomysł pojeżdżenia na rowerze. Ubrała się w to. Poszła do garażu po swój rower. Był on niebieski z damską ramą i koszykiem na przedzie. Siodełko miał białe w kwiatki. Wyszła z garażu, zamknęła go i odstawiła rower koło ściany, ponieważ chciała jeszcze coś zjeść i powiedzieć mamie gdzie idzie. Po skończonym posiłku i rozmowie z mamą, dziewczyna wyjechała rowerem z podwórka. Jeździła bez celu po mieście, aż w końcu dotarła nad małą rzeczkę. Było to zaciszne, rzadko odwiedzane miejsce, dlatego Klara od razu je pokochała. Spędziła tam całe południe, a gdy wracała była już 15:00. W domu zjadła obiad, w trakcie, którego dostała SMS'a. Był on od Luizy.

''Przyjdź do mnie o 16:00''

Ponieważ zbliżała się godzina spotkania dziewczyna wyszła z domu i ruszyła w stronę mieszkania przyjaciółki. Po 10 minutach doszła do miejsca zamieszkania Izy. Był to przestronny domek. Ściany zewnętrzne miał beżowo-żółte. Był jedno piętrowy i przytulny. Duża ilość okien  Zapukała do drzwi, które po chwili otworzyła jej dziewczyna.
                  -Hej- powiedziała ów postać i pocałowała Klarę w policzek
                  -Cześć
Dziewczyny poszły do salonu i usiadły na kanapie.
                  -Chcesz coś do jedzenia, picia?
                  -Soku pomarańczowego jak masz.- uśmiechnęła się do przyjaciółki
                  -Mam.- powiedziała Luiza i wstała. Poszła do kuchni, a po paru sekundach wróciła z dwoma szklankami napoju.
Lara przyjęła ją i wzięła łyk. Spojrzała na przyjaciółkę, która wyglądała lepiej niż wczoraj.
                  -Jak się czujesz?- spytała z troską w głosie
                  -Lepiej. Co prawda nadal boli samo wspomnienie o nim, ale cieszę się, że tak wyszło. - uśmiechnęła się słabo
                  -A tak właściwie o co poszło?
                  -Odkąd byliśmy parą, on cały czas oglądał się za innymi i flirtował z nimi. Tak bardzo mi głupio, że cię nie posłuchałam... Przepraszam...
                  -Nie ma za co- uśmiechnęła się- Rozumiem. Ja też bym nie uwierzyła, że Michał może podrywać wszystko co się rusza i ma cycki- obie dziewczyny wybuchły śmiechem.
Po paru minutach uspokoiły się, a Luiza zadała pytanie:
                  -Masz może numer tego Piotrka? To znaczy tego chłopaka, który nam pomógł? Chciałabym mu podziękować- spłonęła rumieńcem.
                  -No, nie mów mi, że ci się spodobał?- parsknęła perlistym śmiechem.- Iza, szalejesz- znów wybuchła śmiechem. Nie było to spowodowane tym, że wyśmiewa się z Piotrka. Klara śmiała się, bo Luiza strasznie szybko się zakochiwała, a potem szczebiotała o dokonaniach chłopaka, który miał to szczęście, aby być marzeniem jej przyjaciółki.
                  -Ale teraz to nie tak, jak wcześniej. On... Ja nie potrafię tego wytłumaczyć- znów oblała się różem
Dziewczęta siedziały tak jeszcze parę godzin. Około 18:00 dołączyła do nich Karolina.
Klara cieszyła się, że mogła znów rozmawiać normalnie z dziewczynami.
______________________________________
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziału, ale no niestety wena jest zającem :P
Mam nadzieję, że się spodobało :P
Pozdrawiam,
Crazy

2 komentarze:

  1. Fajny. Kiedy będzie następny? I kiedy będzie One Direction w tym opowiadaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :P Rozdział się pisze, ale 1D pojawi się za parę rozdziałów, bo mam już stworzony plan jak ich wprowadzić, jednak nie będzie prosto i będzie się to działo w kilku odcinkach.
      Pozdrawiam,
      Crazy

      Usuń